runners-635906_1280

Po 8, 9, a czasem i więcej godzinach pracy nic się nie chce. A na pewno nie chce się biegać. Zwłaszcza, jak na dworze minus ileś i czujesz już, jak wiać będzie w twarz a z nosa lecieć i zamarzać. No ale sezon zbliża się i pierwsze starty już zapłacone. Nie ma wyjścia. Chwila w domu, coś porobię i wybiegam chwilę.

W sumie wieczorem biega się całkiem nieźle. Zwłaszcza, jak biegasz po mieście. Mniej ludzi na chodnikach, światła się jakoś lepiej układają, latarnie ładnie świecą i w ogóle jakoś przyjemnie się zresetować można.

 

Dodaj komentarz